Niedawno miałam okazję recenzować książkę wydawnictwa Zielona Sowa – Maluch poznaje. Ja i moja rodzina Rity Dudkowskiej. Dziś mam przyjemność napisać o kolejnej pozycji z tej serii – Maluch poznaje. Moje ciało tej samej autorki.
Na samym początku książki widzimy maluszka, który rośnie w brzuchu mamy – w końcu tak zaczyna się formować nasze ciało. Następnie poznajemy, jak dziecko rośnie i dojrzewa, aż w końcu staje się dorosłym człowiekiem. Autorka zaznaczyła, że każdy z nas jest inny i inaczej wygląda. Jest między nami wiele różnic, jednak nasze ciała działają w podobny sposób.
Dziecko uczy się z tej książki nie tylko, z jakich części składa się nasze ciało, gdzie one są i po co; dowiaduje się też, jak ważny jest mózg oraz za co jest on odpowiedzialny. Uczy się o higienie, zdrowym jedzeniu i leczeniu różnych dolegliwości. Bardzo mi się podoba, że ta książka działa jako taka miniencyklopedia ciała człowieka. Moje dzieci też były nią zachwycone.
Tak jak w przypadku poprzedniej pozycji, bardzo podobają nam się ilustracje Julii Nikodem.
Są ładne i szczegółowe, nie dominują nad treścią, ale wspaniale ją uzupełniają. Warto zwrócić uwagę na to, że są to nie tylko odwzorowania wyglądu zewnętrznego, ale i wnętrza człowieka. Mnie najbardziej przypadły do gustu przekroje, na których widzimy: szkielet, mięśnie i układ krwionośny. Dzięki temu dziecko może zobaczyć, jak wygląda pod skórą oraz co się dzieje w jego ciele. Ilustracje te są na tyle szczegółowe, że może się z nich dużo dowiedzieć, jednak na tyle proste, aby tę wiedzę przyswoić.
Polecam książkę Maluch poznaje. Moje ciało dla wszystkich przedszkolaków. Gwarantuję, że bardzo je zainteresuje. Rodzicom natomiast pomoże odpowiedzieć na wiele z pytań o funkcjonowanie naszego organizmu; bez wdawania się w zbędne szczegóły i szukania wiedzy w internecie.

Recenzję napisałam dla portalu Mądre Książki. Zajrzyjcie do nich koniecznie, jeśli szukacie wartościowych pozycji dla dzieci i dorosłych.